Czy warto walczyć o miłość w związku?
Z czym kojarzy Ci się miłość? ja mam kilka skojarzeń. Z pewnością z chemią organizmu, taką zazwyczaj odczuwa się na pierwszym etapie znajomości, jest bardzo podobna do stanu zauroczenia. Tzw. motyle w brzuchu. endorfiny się produkują, ekscytacja, lekki stres - generalnie cudowne uczucie! czy takie uczucie może towarzyszyć nam w trakcie wieloletnich związków? co zrobić, aby trwało? jak je zatrzymać? myślę, ze zatrzymywać nie ma sensu, bo taki stan permanentny nie byłby dla nikogo korzystny i jak wszystko, czego jest za dużo, spowszedniałby i przestał być wyjątkowym. Nie będę odkrywcza mówiąc, że związki idealne nie istnieją. Każda para ma lepsze i gorsze momenty. z mojej perspektywy dojrzały czyli odpowiedzialny związek to taki, w którym obie strony są otwarte na bycie razem, nie muszą umieć tego od samego początku, ale chcą się uczyć siebie nawzajem szukając wspólnych rozwiązań. Prowadzę warsztaty dla par, podczas których analizujemy sobie i omawiamy różne sytuacje z życia. Dla mnie absolutną bazą tego, aby być z kimś to wspólnie ustalane zasady, oparte na szacunku i szczerości. Oparte mogą być na czym tylko chcesz, to ma być Twoje - Wasze.
W tych zasadach ma znaleźć się wszystko, co dla Was ważne i jak mantry trzeba tego strzec. Dojrzałość się kształtuje, tak jak charakter i związek. Można przy pierwszej kłótni zrezygnować, można się rozstać, ale ja zachęcam do walki. Do zaangażowania i prób, zanim podejmie się decyzje o rozstaniu, aby mieć absolutną pewność, że zrobiłam wszystko, co mogłam. Życie w zgodzie ze sobą i swoimi przekonaniami, szczerość i rozmowy , to wg mnie buduje i wzmacnia związek. Uwierz mi nie miałam łatwo, i wiele nocy płakałam nie wiedząc co zrobić i jak zareagować. Często nie wiemy jak postąpić i jaką decyzję podjąć, bo niby skąd mamy to wiedzieć. Uczy nas czas i bagaż doświadczeń, pod warunkiem, że zauważamy rzeczy ważne. Miłości nie trzeba wypowiadać słowami, to jest proste. Ty masz czuć i widzieć w czynach, że osoba, z która jesteś Cię kocha. To można zauważyć z perspektywy czasu, kiedy ta pierwsza chemia minie, kiedy dojdą sprawy codzienne, kiedy pojawią się dzieci i problemy, do których nie możemy się przygotować. Wsparcie, szacunek podczas trudnych sytuacji, rozmowy bez obrażania drugiej osoby. tzw cienka czerwona linia, której nie wolno przekraczać. Staram się być strażnikiem moich zasad, stawiam granice i permanentnie szukam rozwiązań. Słuchaj intuicji i mów, nawet w emocjach tak, żebyś nie musiał przepraszać. Zwłaszcza jeśli dotyczy to bliskich Ci osób, które kochasz. Z partnerem można stwarzać (wymaga to od Ciebie aktywności i wysiłku) sytuacje romantyczne, elementy zaskoczenia i nieprzewidywalności na każdym etapie związku. Jak to zrobić? Być uważnym na drugiego człowieka, wykazywać zainteresowanie, troskę, doceniać każdy mały gest i zachowanie - to działa magicznie na związek. Uśmiechać się i przytulać, nie czekając na okazje. Stwarzać okazje do spontanicznych, wspólnych aktywności, dbać o potrzeby seksualne, być sexi dla siebie samej i dla partnera. To wymaga wysiłku, wiem, i czasem też mi się po prostu nie chce (też bywam zmęczona), ale efekty dają poczucia szczęścia i tego, że nie jestem sama, niesamowitą energię do życia. Nagrodą są cudowne słowa, gesty. To także miara tego, co staram się robić i o czym pamiętać. Rozpalaj ogień tak często jak się da. Póki będzie płonąć, będzie chemia i miłość. To zależy tylko od ciebie i zrobisz jak zechcesz, ja mówię, że warto.